niedziela, 27 kwietnia 2014

Bogata Bułgaria

Rumunia i Bułgaria razem weszły do Unii Europejskiej w 2007r i trudno powiedzieć, który kraj ma się lepiej. Czy  raczej gorzej!
Skądś trzeba pieniądze brać, a mając takie wybrzeże, trudno nie zwrócić się ku dojeniu turystów.
No, i oba kraje doją, ale każdy na swój sposób!
Bułgaria się pobudowała, oferują extra wille, dobre hotele, pensjonaty i apartamenty i jakąś tam infrastrukturę: 



a Rumunia odmalowała stare komunistyczne hotele (fasady, znaczy się), podwyższyła ceny i udaje Californię.


Efekt tego jest taki, że pół Rumunii wyjeżdza na wakacje do Bułgarii i zostawia entuzjastyczne oceny hoteli na booking.com, na które nabierają się później turyści, z wymaganiami trochę większymi, niż brak karaluchów.
Bo i w Bułgarii nie jest różowo. Choć, w Mamai, akurat, różowo bywa...
W zrujnowanych obiektach komunistycznego luksusu, nie widać ani pół resztki dawnej świetności...

Kavarna, Bułgaria

Nie brakuje też, jak wszędzie tutaj, rozpoczętych i pozostawionych morskim wiatrom, szkieletów plażowych

Kavarna, Bułgaria

I, spotkać można, wynalazki, których zastosowania można się jedynie domyślać:

 Molo dla mew?



Przebieralnie?

Na szczęście, bułgarska przyroda się broni i na plaży spotyka też się cuda:




1 komentarz: