Pogoda w tym roku nie rozpieszcza. W mieście, w którym zwykle od Wielkanocy panuje upał, w zeszłym tygodniu chodziłam w kurtce... w ogródku czekamy na grzyby!
Bo ropuchy już skaczą.
A za nimi Bułeczka...
Dzisiaj, pogoda przeszła samą siebie!
Upał, burza, upał, a potem, po wieczornym spacerze z tymczasowym członkiem rodziny, na niebie było to:
Merci voisine :) |
I teraz pytanie do ludzi, którzy chodzili do szkoły nie tylko towarzysko, co to za chmury????
Bo, co po nich następuje Bukareszt już wie.
Ulewa stulecia!
O zesz! Wygladaja jak nacieki w jaskini..
OdpowiedzUsuńYyy, nie wiem co to za chmury;)
no i były pełne wody! ;) :) :)
Usuń